Obserwatorzy

niedziela, 12 marca 2017

Łapiąc pociąg do Warszawy


Czasem myślisz sobie, że jakaś rzecz tworzy z inną idealny zestaw, ale w praktyce okazuje się to zupełnie nietrafionym połączeniem. Tak właśnie było teraz, podczas poszukiwania w szafie rzeczy pasującej do tego płaszcza. Ostatecznie najprostsze rozwiązanie okazało się najlepszym.
Kożuch kupiłam za 13 złotych w zagłębiu toruńskich lumpeksów, szczególnie ze względu na jego zdecydowany fioletowy kolor. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego szalika. Ten tak mi się spodobał, że od razu kupiłam go w holenderskim vintage shopie, o którym już wspominałam w tym tekście - zobacz post.
Beret to niestety niedoceniane i trochę zapomniane nakrycie głowy. Szkoda, bo może dodać klasy każdej stylizacji. Nawet Rihanna ostatnio doceniła beret, zakładając go podczas Fashionweek Paris 2017.

VOGUE wyjaśnia powód Rihanny w tym artykule

Strój dopełniają zwykłe czarne rurki i sztyblety na podwyższeniu, które każda dziewczyna powinna mieć.

Z moją ulubioną fotografką Kasią Pawłowską ostatnio spędziłyśmy dzień w tym samym miejscu, z którego zaczęłam moją wielka podróż. Czekałam sześć miesięcy na spotkanie z moimi kochanymi węgierskimi ludźmi. Nigdy bym w to nie uwierzyła, ale naprawdę można kochać i mieć przyjaciółkę w innym kraju. Siedząc w starym wagonie PKP i przeżuwając kanapkę od mamy, byłam świadkiem bardzo interesujących rozmów pasażerów. Chociażby o konieczności wprowadzenia zakazu polowań bronią palną, bo ,,...Gdy ktoś chce jelenia, powinien złapać go gołymi rękami”. No a pierwszy samodzielny lot okazał się być, łatwiejszy niż zamówienie taxi…







v