Całe życie dążymy do ideału i perfekcji.
Ja postanowiłam w końcu ubrać się na luzie, bo nie zawsze trzeba się stroić i spinać. Czasem warto docenić wolność i swobodę w ubiorze, której mamy mało w Polsce. Brakuje nam jeszcze ciągle tolerancji w kwestii wyglądu. Myślę, że minie jeszcze wiele czasu, zanim będzie można wyjść do sklepu w kostiumie pandy, nie czując na sobie wzroku wszystkich dookoła.
Fot. Kasia Pawłowska
Bluzka – ZARA / spodnie – CUBUS / kapelusz - BERSHKA / okulary – MOHITO /
buty - ADIDAS FLUX / płaszcz – MONKI
Wspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
KONKURS
Świetny outfit, mnie bardzo podobają się takie luźne stylizacje, jednak przeważnie ubieram je w dni, kiedy nie mam ochoty na bycie "elegancką".
OdpowiedzUsuńSceneria mega klimatyczna!
W wolnej chwili zapraszam na nowy post ❤ jeśli ci się spodoba, zaobserwuj! modaiurodawedlugjulii.blogspot.com
Wspaniała stylizacja. Wspaniały kapelusz. Płaszczyk też jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńhttp://tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com
Świetny kapelusz, bardzo żałuję, że mi takie nakrycia głowy nie pasują...płaszcz też super, bardzo ładnie Ci leży.
OdpowiedzUsuńChciałabym, żeby można było bez problemów chodzić po mieście w stroju pandy :D Na razie mam pandowy szlafrok i bardzo go lubię :D
OdpowiedzUsuńPłaszczyk ma super kolor :)
SKĄD TAKI SZLAFROK *-*?
UsuńWszystko świetnie ze sobą współgra :) Poza tym strasznie spodobał mi się makijaż :)
OdpowiedzUsuńto mój codzinny makijaż, więc bardzo mi miło. <3
UsuńPolecam eyeliner z Eveline
Zdjęcia bardzo mi się podobają. Świetny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńStrasznie nie lubię tych ułomnych funkcji komentarzy... no nieważne. Dziękuję zdjęcia to duża zasługa mojego fotografa, a płaszczyk kupiłam całkowicie przez pomyłkę w sklepie w Szwecji.
UsuńPozdrawiam <3